Frigidaire Ffu14f5hwa to skrócona karta informacyjna, która zapewnia szybki dostęp do najważniejszych informacji o lodówce tej marki. Jest ona wyposażona w wiele wyjątkowych funkcji, takich jak zaawansowane systemy chłodzenia i zamrażania, szybkie i precyzyjne wyświetlacze LCD oraz eventy śledzenia użytkowania. Frigidaire Ffu14f5hwa oferuje także zaawansowaną technologię oszczędzania energii i jest łatwa w czyszczeniu, co znacznie ułatwia codzienne użytkowanie. Skrócona karta informacyjna Frigidaire Ffu14f5hwa to doskonały wybór dla wszystkich, którzy szukają wysokiej jakości lodówki w przystępnej cenie.
Ostatnia aktualizacja: Skrócona karta informacyjna Frigidaire Ffu14f5hwa
Karty charakterystyki są dokumentami wystawianymi przed producentów substancji chemicznych, które zostały zaklasyfikowane jako substancje niebezpieczne. Obowiązek wystawienia karty charakterystyki oraz przekazania jej wraz z substancją wszystkim dystrybutorom i użytkownikom substancji wynika z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego 1907/2008, zwanego w skrócie REACH. Rozporządzenie określa w jakich przypadkach należy opracować kartę i co powinno się na niej znajdować. Ważna jest świadomość, że karty charakterystyki dotyczą tylko i wyłącznie substancji niebezpiecznych, a nie w ogóle wszystkich substancji chemicznych. Dlatego w przypadku substancji innych niż niebezpieczne producent nie musi wystawiać karty charakterystyki, a użytkownicy substancji nie mogą tego wymagań.
Dla kogo ważne są karty charakterystyki?
Użytkownikiem substancji chemicznych jest każdy z nas. Na co dzień spotykamy się z środkami niebezpiecznymi, takimi na przykład, jak środki do dezynfekcji. W przypadku środków niebezpiecznych używanych w celach domowych, producent ma obowiązek przedstawienia na etykiecie opakowania wszystkich informacji ważnych pod kątem bezpiecznego użytkowania danego środka. Nie ma natomiast obowiązku sprzedawania środka razem z jego kartą charakterystyki.
Inaczej sytuacja wygląda podczas wykorzystywania substancji niebezpiecznych w firmach (niezależnie od tego, czy środek jest kupowany na potrzeby własne, np. do sprzątania, czy na cele produkcyjne). Wówczas producent „chemii” ma obowiązek przekazania karty charakterystyki wraz ze sprzedawaną substancją. Natomiast użytkownik substancji (firma kupująca i wykorzystująca substancję) ma obowiązek pozyskania od producenta karty charakterystyki i stosowania jej. Co to w praktyce oznacza?
Temat kart charakterystyki można rozpatrzyć dwukierunkowo:
- substancja niebezpieczna jako surowiec używany do produkcji wyrobu,
- substancja niebezpieczna jako czynnik szkodliwy występujący na stanowisku pracy pracownika firmy.
Substancja niebezpieczna jako surowiec używany do produkcji wyrobu
W przypadku substancji stosowanej jako składnika wyrobu gotowego, producent wyrobu musi wziąć pod uwagę skład chemiczny substancji i odnieść go do wymagań prawnych, które obowiązują dla wyrobów, które tworzy. Dyrektywy nowego podejścia, w tym dyrektywa zabawkowa (2009/48/WE), dyrektywa RoHS 2 (2011/65/WE) oraz dyrektywa o wyrobach medycznych (93/42/EWG) zawierają wprost zakaz stosowania niektórych substancji w zabawkach, sprzęcie elektrycznym i elektronicznym oraz wyrobach medycznych. Dotyczy to na przykład ftalanów, szeregu metali ciężkich, w tym kadmu i rtęci, a także PBB (polibromowanych bifenyli) i innych. Oprócz zakazów stosowania niektórych substancji producenci zabawek i innych typów wyrobów mają obowiązek umieszczania na swoich wyrobach (lub w ich dokumentacji) informacji o związkach uczulających. To czy związek o ograniczonym stosowaniu znajduje się w wyrobie można ustalić właśnie z kart charakterystyki substancji, których użyto do produkcji wyrobu. Stosowanie kart charakterystyki jest więc niezbędne przy nadawaniu oznaczenia CE na wyroby podlegające pod dyrektywy europejskie.
Substancja niebezpieczna jako czynnik szkodliwy występujący na stanowisku pracy pracownika firmy
Drugim przypadkiem, który należy rozpatrzyć są obowiązki pracodawcy, którego pracownicy użytkują w firmie substancje niebezpieczne. Zgodnie z kodeksem pracy taki pracodawca musi prowadzić wykaz substancji niebezpiecznych stosowanych w zakładzie. Powinien także zapoznać pracowników z warunkami bezpiecznego użytkowania takich substancji oraz zapewnić im ochrony indywidualne, jeśli wymagają tego warunki pracy. O tym, jakie ochrony należy zapewnić pracodawca dowie się z kart charakterystyki. Oprócz tego, w kartach znajdują się informacje jak reagować w razie wypadku (np. oblanie się substancją niebezpieczną), wycieku substancji do środowiska, a także magazynowania i transportu tych substancji. Kwestia magazynowania jest szczególnie istotna w przypadku substancji łatwopalnych i wybuchowych, gdy niewłaściwe przechowywanie zwiększa ryzyko wystąpienia pożaru lub wybuchu. W praktyce pracodawca chcąc wypełnić właściwe swoje obowiązki powinien:
- posiadać aktualne karty charakterystyki wszystkich używanych w zakładzie substancji niebezpiecznych i przygotować wykaz takich substancji wraz z odniesieniem do kart,
- zapoznać pracowników z treścią kart i posiadać potwierdzenie takiego zapoznania, w postaci podpisu pracownika,
- zapewnić, jeśli to konieczne, instrukcje postępowania z substancjami oraz wszelkie środki ochrony indywidualnej i zbiorowej potrzebne do bezpiecznego stosowania i przechowywania substancji.
Informacje zawarte na kartach charakterystyki
Karta charakterystyki ma określoną w rozporządzeniu REACH treść, a także powinna być aktualizowana, jeśli zmieni się skład substancji niebezpiecznej, zmieni się prawo dotyczące „chemii”, lub zmieni się wiedza naukowa dotycząca danej substancji, która będzie miała wpływ na ocenę bezpieczeństwa tej substancji. Karta charakterystyki musi posiadać następujące informacje:
- identyfikacja substancji/preparatu;
- identyfikacja przedsiębiorstwa;
- identyfikacja zagrożeń;
- skład/informacja o składnikach;
- pierwsza pomoc;
- postępowanie w przypadku pożaru;
- postępowanie w przypadku niezamierzonego uwolnienia do środowiska;
- postępowanie z substancją/preparatem i jej/jego magazynowanie;
- kontrola narażenia/środki ochrony indywidualnej;
- właściwości fizyczne i chemiczne;
- stabilność i reaktywność;
- informacje toksykologiczne;
- informacje ekologiczne;
- postępowanie z odpadami; informacje o transporcie;
- informacje dotyczące przepisów prawnych;
- inne informacje.
Na co zwracać uwagę w przypadku zakupu substancji niebezpiecznej?
- Wraz z zakupem substancji chemicznej trzeba obowiązkowo otrzymać od producenta lub dystrybutora kartę charakterystyki. Karta powinna być bezpłatnie dołączona do substancji.
- Karta charakterystyki powinna być aktualna. W praktyce oznacza to, że powinna być wydana lub zaktualizowana nie wcześniej niż w maju 2010 r., gdyż wtedy zmieniło się rozporządzenie REACH w zakresie dotyczącym wyglądu kart.
- Karta charakterystyki musi posiadać informacje określone w poprzednim punkcie.
Brak którejkolwiek z informacji powinien wzbudzić podejrzliwość użytkownika substancji, co do wiarygodności karty.
Karta informacyjna z leczenia szpitalnego to tak naprawdę indywidualna dokumentacja medyczna pacjenta, a zawarte w niej informacje są bezcenne dla lekarzy, którzy w przyszłości będą nas leczyć. Dlatego warto przechowywać nawet „historyczne” wypisy - mówi Rafał Janiszewski, właściciel Kancelarii Doradczej świadczącej usługi z zakresu organizacji ochrony zdrowia na rzecz podmiotów leczniczych i praw pacjentów.
Anna Tłustochowicz: Czym jest wypis ze szpitala?
Rafał Janiszewski: Kartą informacyjną z leczenia szpitalnego, którą pacjent powinien otrzymać w dniu zakończenia leczenia szpitalnego zgodnie z obowiązującymi przepisami.
I na którą pacjenci muszą długo czekać.
Czasem tak, czasem nie.
Najczęściej tak!
Jeśli czekamy to nie dlatego, że lekarze nas ignorują, ale dlatego, że często do ostatniej chwili są zbierane wszystkie wyniki naszych badań i opisywane wszelkie czynności, które były wobec nas wykonywane podczas całego pobytu w szpitalu.
Karta informacyjna - popularnie zwana wypisem - musi zawierać komplet tych informacji.
Będą one określone również specjalnymi kodami statystycznymi, wskazującymi na chorobę zasadniczą i schorzenia współistniejące, którymi zajmowali się lekarze podczas naszego leczenia: od dnia przyjęcia po dzień wypisania nas ze szpitala.
Choroby opisane są wyłącznie za pomocą kodów?
Nie wyłącznie. Również.
Jednak czasem wyłącznie po łacinie.
To się zgadza. Używanie przez lekarzy nazw łacińskich to praktyka wynikającą z nauk medycznych. Generalnie zasada jest taka, że na karcie informacyjnej mogą się znaleźć łacińskie określenia, ale powinny one funkcjonować równolegle z nazwami w języku polskim. Jeśli tak się nie dzieje to dlatego, że często jest to jedyny sposób precyzyjnego określania niektórych schorzeń.
One nie mają polskiej nazwy?
Czasem są nieprzetłumaczalne, tak. Stąd może się zdarzyć, że schorzenie główne lub współistniejące zostanie opisane wyłącznie po łacinie. Idźmy dalej: na karcie informacyjnej znajdziemy informacje o wszystkich lekach, które były nam podawane podczas hospitalizacji. Dowiemy się nie tylko, jakie to były produkty lecznicze, ale również, jaką miały postać i jakie było ich dawkowanie. W informacji o przebiegu leczenia będą również odnotowane wszystkie procedury diagnostyczne i lecznicze. Jeśli na przykład mieliśmy wykonywaną operację, to w wypisie znajdziemy nie tylko informację, jaka to była operacja, ale również szczegółowy opis rodzaju i przebiegu zabiegu oraz związanych z nim czynności, chociażby znieczulenia.
Po co to wszystko? Po co tak wielka dokładność?
Po pierwsze dlatego, że taki jest obowiązek wynikający z ustaw o prawach pacjenta oraz rzeczniku praw pacjenta: musimy otrzymać szczegółową informację o przebiegu leczenia, oraz zalecenia, a nośnikiem tej wiedzy jest właśnie karta informacyjna. A po drugie dlatego, że zarówno pacjentowi, jak i lekarzom, którzy będą go leczyć w przyszłości - to jest po prostu bardzo potrzebne.
Czyli należy zachowywać wszelkie wypisy szpitalne? Nawet te sprzed kilku, kilkunastu lat?
O, bezdyskusyjnie tak! Każdy wypis jest, tak naprawdę, niczym innym jak indywidualną dokumentacją medyczną pacjenta, którą później pacjent się posługuje, kontynuując leczenie. Przedstawia kartę informacyjną, czy też karty informacyjne z kolejnych hospitalizacji, lekarzom po to, by ci mogli się dowiedzieć, na co chorował, jak był leczony, jakie przyjmował leki. Bardzo istotną zatem częścią wypisu jest tzw. epikryza.
Epikryza, czyli zwięzły opis przypadku pacjenta z opisaniem jego diagnostyki i leczenia w czasie pobytu w szpitalu.
Ta część karty informacyjnej ma już formę nie kodu i statystyki, ale opisową i głównie jest skierowana do innych lekarzy, którzy będą nas leczyli w przyszłości.
W wypisie znajdują się też zalecenia.
Tak. I one mogą i bardzo często są podzielone na dwie grupy: zalecenia lekarskie oraz pielęgniarskie. W tych pierwszych lekarze wskazują gdzie i w jaki sposób leczenie ma być kontynuowane, czyli pacjent dowie się stąd, że za trzy tygodnie ma się zgłosić na kontrolę w poradni albo kontynuować leczenie u specjalisty, albo, że za jakiś czas będzie miał kolejną hospitalizację. Zalecenia lekarskie obejmują też informacje dotyczące dawkowania przepisanych leków oraz porady, w jaki sposób powinniśmy ewentualnie zmienić nasz styl życia. To są wszystko bardzo ważne sprawy i powinniśmy zawsze uważnie się z tymi informacjami - dla własnego dobra - zapoznać oraz się do nich zastosować. Natomiast zalecenia pielęgniarskie, których wpisywanie w karty informacje stało się dobrą praktyką, dotyczą wszelkiego rodzaju zabiegów pielęgnacyjnych czy higienicznych, które nie były zaopatrywane bezpośrednio przez lekarzy. Pielęgniarki patrzą na problemy zdrowotne dosyć szeroko, a w swoich zaleceniach zawierają bardzo istotne kwestie jak np. to jak często i w jaki sposób powinniśmy zmieniać sobie opatrunki.
W wypisie znajdziemy również informację o ewentualnym L 4, prawda?
Tak jest. Jeśli po okresie hospitalizacji jesteśmy czasowo niezdolni do pracy i otrzymujemy zwolnienie lekarskie, wówczas w karcie informacyjnej znajdzie się adnotacja od kiedy do kiedy to L 4 obowiązuje. Proszę też zwrócić uwagę, przez kogo jest podpisana karta informacyjna?
Przez lekarza prowadzącego?
Bardzo często. Kartę informacyjną podpisuje lekarz, który nas wypisuje ze szpitala. Z reguły jest to właśnie nasz lekarz prowadzący oraz lekarz kierujący oddziałem, czyli ordynator. Nazwiska obu lekarzy to również jest istotna informacja dla pacjentów, ponieważ bardzo często chcą oni ponownego kontaktu ze specjalistami, którzy prowadzili ich podczas hospitalizacji. Chcą tego kontaktu, by „się pokazać”, skonsultować akurat u nich. Dla wielu chorych taka wiedza, jak się nazywał lekarz prowadzący i ordynator ma duże znaczenie.
Pragnę również zwrócić uwagę, jak istotną rolę pełni karta informacyjna dla tych pacjentów, u których rozpoznano choroby przewlekłe. Niech to będzie cukrzyca. Rozpoznanie cukrzycy wpisuję się oczywiście w kartę informacyjną i dzięki temu lekarz podstawowej opieki zdrowotnej ma możliwość kontynuowania leczenia tego pacjenta oraz - co za tym idzie - wystawiania mu recept z dopłatą ryczałtową na leki stosowane w chorobach przewlekłych.
Podczas hospitalizacji mogła zostać wykryta również choroba nowotworowa.
I w tym przypadku pamiętajmy, że wówczas bardzo często wykonywane są badania histopatologiczne. Wychodząc ze szpitala pacjent dostaje - właśnie w karcie informacyjnej - zalecenie, by za kilka tygodni zgłosił się po odbiór wyniku tego badania i celem ustalenia dalszego planu leczenia. Bezwzględnie należy się do tego zastosować! Często będzie tak, że szpital będzie żądał pisemnego potwierdzenie, że wynik otrzymaliśmy. Chodzi o odpowiedzialność za dalsze leczenie: jeśli choroba nowotworowa się potwierdziła, to szpital prosi, byśmy się podpisali imieniem i nazwiskiem pod taką informacją oraz zaleceniami co do dalszego postępowania. A niektóre szpitale, z zasady, żądają złożenia podpisu pod każdym wypisem. W jednej i drugiej sytuacji - powinniśmy się zastosować do prośby lekarza.
Na koniec wróćmy, proszę, do wątku przechowywania wypisów ze szpitala. Naprawdę potrzebne nam są również te sprzed dziesięciu lat?
Ależ oczywiście, że tak! Jak wspomniałem - wypis to jest indywidualna dokumentacja medyczna.
Dokumentacja zewnętrzna, czyli przeznaczona dla pacjenta i jego przyszłego lekarza czy lekarzy.
Nawet jeśli po tych dziesięciu latach przychodzimy do specjalisty, czy nawet lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, to przyniesienie ze sobą karty informacyjnej z leczenia szpitalnego - nawet sprzed wielu lat - da mu obraz tego, na co chorowaliśmy, jak byliśmy leczeni, jakie przyjmowaliśmy leki, czy byliśmy na nie uczuleni oraz jak na nie reagowaliśmy: czy działały, czy nie. To jest bardzo cenna informacja!
Teraz pan mocno zmartwił wszystkich czytelników, którzy dotąd wyrzucali wypisy.
Może od teraz część osób zmieni podejście? Ja zawsze zalecam nie tylko, by wszystkie karty informacyjne przechowywać, ale również, by po wyjściu ze szpitala udostępnić kartę informacyjną swojemu lekarzowi POZ przy najbliższej wizycie. Uważam, że to bardzo ważne, by nasz lekarz pierwszego kontaktu zapoznał się z tymi informacjami, część z nich sobie wynotował, czy wręcz skopiował całość i dołączył do naszej dokumentacji, którą przechowuje u siebie.
Karta informacyjna z leczenia szpitalnego to naprawdę jest ogromny zbiór wiedzy o pacjencie!
Nasze wyniki badań, to jak reagujemy na leki, nasze uczulenia, wszystkie przebyte choroby, zabiegi, operacje: dla każdego lekarza, który będzie nas później leczył, to są informacje po prostu bezcenne. A przede wszystkim dla nas one będą bezcenne zawsze kiedy, z jakiegokolwiek powodu, będziemy poszukiwać pomocy medycznej. Nagłe zachorowanie? Wypadek? Utrata przytomności? Nasi bliscy biorą naszą kartę informacyjną z ostatniej hospitalizacji, jadą z nią do szpitala i pokazują lekarzom, a ci już wiedzą, na jaki lek jesteśmy uczuleni, a jaki na nas świetnie działa. To pomaga zaoszczędzić czas i może być bardzo pomocne w ratowaniu życia!
A zatem: uważnie czytamy wypisy, przechowujemy je w domu i informujemy rodzinę, w którym miejscu można je znaleźć.
Tak jest. Przechowujemy nawet „historyczne” karty informacyjne, ponieważ nawet te sprzed lat mają duże znaczenie.
Rafał Janiszewski, właściciel Kancelarii Doradczej świadczącej usługi z zakresu organizacji ochrony zdrowia na rzecz podmiotów leczniczych
Prelegent, organizator wielu szkoleń i konferencji dotyczących ochrony zdrowia i praw pacjentów. W latach 1998-1999 pracownik Biura Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzania Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego. Autor ponad 20 publikacji książkowych poświęconych organizacji ochrony zdrowia oraz standardom finansowania świadczeń zdrowotnych. W latach 2005-2007 ekspert Prezydium Sejmowej Komisji Zdrowia, jako doradca ds. świadczeń zdrowotnych. Współautor opracowania generalnego w ramach projektu Pharmaceutical Pricing and Reimbursement dla Europejskiej Komisji Zdrowia.
Sonda
Czy cierpisz na którąś z chorób przewlekłych?
Informacja o monitoringu dla pracownika - wzór dokumentu. W jakiej formie należy ją przygotować? Jakie informacje powinna zawierać, by była zgodna z RODO?
Informacja o stosowaniu monitoringu na terenie zakładu pracy - zasady sporządzania
Pracodawca ma obowiązek poinformowania pracowników o wykorzystywaniu w zakładzie pracy monitoringu wizyjnego. Realizacja tego obowiązku wymaga ustalenia, a następnie przekazania pracownikom informacji o celu, zakresie oraz sposobie stosowania monitoringu przed jego wprowadzeniem. W przypadku zakładu pracy, w którym monitoring wizyjny już funkcjonuje, pracodawca powinien dopełnić obowiązku informacyjnego w tym zakresie każdorazowo przy zatrudnieniu nowego pracownika.
Korzystanie przez zakład pracy z monitoringu wizyjnego wymaga dopełnienia przez pracodawcę formalności ściśle określonych w Kodeksie pracy. Pierwszą z nich jest obowiązek ustalenia w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy, a jeżeli pracodawca nie został objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest zobowiązany do ustalenia regulaminu pracy, to w obwieszczeniu, zasad funkcjonowania takiego monitoringu, a przede wszystkim wskazania jego:
- celu,
- zakresu,
- sposobu zastosowania.
Następnie pracodawca ma obowiązek poinformowania wszystkich pracowników o wprowadzeniu monitoringu. Przekazanie takiej informacji powinno nastąpić nie później niż 2 tygodnie przed jego uruchomieniem (art. 222 § 7 Kodeksu pracy). Natomiast w przypadku pracodawcy, u którego monitoring wizyjny już działa, konieczne jest każdorazowe przekazanie informacji o jego funkcjonowaniu przed dopuszczeniem nowo zatrudnionego pracownika do pracy.
Wzór informacji o monitoringu
Informacja ta powinna zawierać co najmniej ustalone wcześniej w regulacjach wewnątrzzakładowych: cel, zakres oraz sposób zastosowania monitoringu.
nieznane
Informacja o monitoringu dla pracownika - forma, cel
Komentarz 1. Forma informacji o monitoringu
Przepisy Kodeksu pracy nie określają precyzyjnie, w jaki sposób powinien być zrealizowany obowiązek poinformowania pracowników o wykorzystaniu monitoringu wizyjnego w zakładzie pracy. Wskazują jedynie, że w przypadku wdrażania monitoringu wszyscy zatrudnieni muszą zostać powiadomieni o jego wprowadzeniu w sposób przyjęty u danego pracodawcy. Nie ma więc przeszkód, aby informacja ta miała formę komunikatu skierowanego do ogółu pracowników, który może zostać zamieszczony np. na tablicy ogłoszeń lub w dostępnym dla pracowników intranecie.
Natomiast przy zatrudnieniu nowego pracownika przez pracodawcę, u którego monitoring już działa, przekazanie takiej informacji powinno mieć formę pisemną. Może to być zatem oświadczenie pracodawcy skierowane imiennie do konkretnego pracownika (jak w powyższym wzorze) przekazywane mu w formie papierowej lub elektronicznej (np. e-mailem).
Komentarz 2. Cel monitoringu
Przepisy prawa pracy szczegółowo wskazują, w jakich celach dozwolone jest stosowanie monitoringu wizyjnego wobec pracowników. Są to:
Jest to katalog zamknięty, co oznacza, że pracodawca nie może wykorzystywać monitoringu w innych celach niż wymienione. Natomiast może używać monitoringu do realizacji tylko części lub jednego z tych celów.
Jakie miejsca mogą być monitorowane?
Komentarz 3. Monitorowane miejsca
Informacja o monitoringu powinna zawierać dokładne określenie miejsc, w których jest on stosowany. W związku z tym należy wymienić pomieszczenia oraz obszar na zewnątrz, które są objęte monitoringiem wizyjnym.
Trzeba jednak pamiętać, że przepisy ograniczają możliwość stosowania monitoringu w:
Od wskazanych zakazów przepisy przewidują wyjątek. Monitoring pomieszczeń sanitarnych, szatni, stołówek i palarni jest dozwolony wyłącznie w sytuacji, gdy:
Pracodawca musi mieć także świadomość, że monitoring pomieszczeń sanitarnych wymaga uzyskania zgody zakładowej organizacji związkowej. Jeżeli u pracodawcy nie funkcjonuje taka organizacja, konieczna jest zgoda przedstawicieli pracowników wybranych w trybie przyjętym u danego pracodawcy.
Bezwzględny zakaz monitorowania obowiązuje natomiast w przypadku pomieszczeń udostępnianych zakładowej organizacji związkowej.
Niezależnie od wskazania monitorowanych miejsc w przekazywanej pracownikom informacji pracodawca oznacza miejsca objęte monitoringiem w sposób widoczny i czytelny, za pomocą odpowiednich znaków lub ogłoszeń dźwiękowych. Oznakowanie tych miejsc powinno zostać przygotowane nie później niż 1 dzień przed uruchomieniem systemu monitorowania.
WAŻNE
Pracodawca ma obowiązek oznaczyć miejsca objęte monitoringiem w sposób widoczny i czytelny, za pomocą odpowiednich znaków lub ogłoszeń dźwiękowych.
Komentarz 4. Sposób monitorowania
Treść informacji o monitoringu powinna zawierać doprecyzowanie sposobu zastosowania monitoringu. Można przykładowo wskazać: czy monitoring działa nieustannie, czy tylko w określonych godzinach, czy jest dostępny wyłącznie w sytuacji konieczności weryfikacji jakiegoś zdarzenia, czy może jest oglądany na bieżąco przez wyznaczonych do tego pracowników oraz w jaki sposób zostaje utrwalany obraz.
Jaki jest okres przetwarzania danych z monitoringu?
Komentarz 5. Okres przetwarzania danych z monitoringu
Przepisy prawa pracy ograniczają czas przechowywania nagrań z monitoringu maksymalnie do 3 miesięcy od dnia nagrania. W ramach tego limitu pracodawca może sam swobodnie decydować, jak długo potrzebuje je przechowywać, aby zrealizowanie celu, dla którego zainstalowano monitoring, było możliwe.
Od wyżej wskazanej zasady przepisy dopuszczają jednak wyjątki. Są to przypadki, gdy:
Wówczas termin 3-miesięczny ulega przedłużeniu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
Po upływie tych okresów uzyskane nagrania obrazu zawierające dane osobowe podlegają zniszczeniu, chyba że ich pozostawienie dopuszczają odrębne przepisy.
Czy pracownik ma dostęp do nagrań z monitoringu?
Komentarz 6. Dostęp do nagrań z monitoringu
Dobrą praktyką jest wskazanie w informacji dla pracownika, kto będzie miał dostęp do nagrań systemu monitorowania. Należy pamiętać, że osoby, które mogą otrzymać takie uprawnienie, powinny być do tego rodzaju działań upoważnione przez pracodawcę.
Informacja o monitoringu - klauzula
Komentarz 7. Klauzula informacyjna
Trzeba mieć świadomość, że pozyskane w wyniku monitorowania zapisy wizualne stanowią przetwarzanie danych osobowych pracowników, np. ich wizerunków. W związku z tym, jeśli nie zostało to uregulowane w wewnątrzzakładowym dokumencie ustalającym zasady monitorowania, z którym pracownik został zapoznany, to pracodawca powinien w informacji o monitoringu zamieścić także pouczenie RODO skonstruowane na potrzeby procesu monitorowania.
Oświadczenie pracownika o zapoznaniu się z informacją o monitoringu
Komentarz 8. Oświadczenie pracownika o zapoznaniu się z informacją o monitoringu
Dobrą praktyką jest pobranie przez pracodawcę oświadczenia od pracownika, że otrzymał informację o monitoringu i się z nią zapoznał. Pozwala to pracodawcy wykazać fakt dopełnienia obowiązku informacyjnego.
Natomiast nie ma konieczności pobierania od pracownika zgody na wprowadzenie monitoringu (z wyjątkiem sytuacji monitorowania wizyjnego pomieszczeń sanitarnych, kiedy taka zgoda organizacji związkowej lub przedstawicieli pracowników jest wymagana). Co więcej, zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu z 28 grudnia 2018 r. (IV P 364/18) oczekiwanie od pracownika, że wyrazi oświadczenie o zgodzie na monitorowanie, jest niezasadne. Brak takiej zgody nie stanowi też podstawy do rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy.
Monitoring wizyjny w pracy - wyrok Sądu Rejonowego
Pracownik jest tylko informowany o wprowadzeniu monitoringu oraz o celu, zakresie oraz sposobie jego zastosowania. Wprowadzenie monitoringu nie jest więc uzależnione od zgody pracownika.
Oczekiwanie od pracownika zgody nie miało zatem żadnego uzasadnienia. Było działaniem nadmiernym, pozostającym w opozycji do przepisów, które weszły w życie z dniem 25 maja 2018 r. Skoro zgoda powoda na stosowanie monitoringu nie była potrzebna, to brak tej zgody nie może uzasadniać rozwiązania z nim umowy o pracę.
Podstawa prawna:
• art. 222 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy - j. t. Dz. U. z 2020 r. poz. 1320; ost. zm. z 2021 r. 1162
Powołane orzeczenia sądów:
• wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu z 28 grudnia 2018 r. (IV P 364/18)